W dniach 5-7 lutego 2016 roku w ośrodku rekolekcyjnym św. Rity w Honiton odbył się weekend małżeński. Wzięło w nim udział 9 małżeństw i jeden kapłan, ks. Andrzej Zuziak SChr. Prowadzącymi byli: ks. Paweł Kajl SDB, Renata i Jarosław Dorociakowie oraz Małgorzata i Dariusz Królowie z Ośrodka Wrocławskiego. Zgłoszenia przyjmowali Alicja i Adam Fornalikowie z Bournemouth. Święta Rita, patronka domu, w którym gościliśmy - orędowniczka w sprawach beznadziejnych, patronka małżeństw, rodzin, ta, która niesie Dobrą Nowinę, uosabia współczucie i wstawia się za tymi, którzy doznali krzywdy i nie mają siły by przebaczyć. Czy mogliśmy sobie wymarzyć lepsze towarzystwo? Jej "święte obcowanie" dawało nam ogromne poczucie bezpieczeństwa!

zaczal sie nowy etap naszego malzenstwa 2Na pierwsze owoce dialogów nie trzeba było długo czekać. Mimo widocznych napięć na twarzach i niepewności małżonków, atmosfera od samego początku była niezwykle przyjazna. Uczestnicy wykorzystywali czas przeznaczony na pracę do ostatniej minuty, a my byliśmy wdzięczni za okazane zaufanie metodzie, którą zaproponowaliśmy. Ośrodek pod wieloma względami idealny, co zapewne również wpłynęło na komfort prowadzenia dialogu. Gospodarze otoczyli nas wielką życzliwością i opieką. Raczyli nas wyśmienitymi i zdrowymi daniami.

Wspaniałym podsumowaniem tego weekendu była niedzielna Eucharystia i słowa najpierw z Proroka Izajasza "I usłyszałem głos Pana mówiącego: Odpowiedziałem: (Iz 6, 3-8), a następnie słowami Ewangelisty Łukasza, Jezus zachęcał "Wypłyń na głębię i zarzućcie sieci na połów! (...) Nie bój się, odtąd ludzi będziesz łowił" (Łk 5, 1-11). A ks. Paweł pięknie podsumował w homilii: "Ktoś kto łowi ludzi, wyławia ich z otchłani grzechu. To od naszego nastawienia i otwarcia zależy, w jaki sposób przyjmiemy Słowo. Zarzućcie sieci! Kto wie, co złowicie? Starajcie się robić najlepiej jak potraficie, mając świadomość swoich słabości, przekraczając własne ograniczenia i wykorzystując swoje talenty".

Cóż - po takich słowach uczestnikom nie pozostawało nic innego niż - jak to ktoś żartobliwie określił - założyć kółko rybackie. Duch św. działał i czuło się bardzo mocno wzajemną sympatię grupy ludzi, którym dane było przeżyć weekend małżeński. Był duży entuzjazm, zapał, postanowienia i - dziś już to wiemy - konkretne działania.

Dla uzupełnienia jeszcze kilka świadectw uczestników:

 

Utwierdziliśmy się w przekonaniu, że droga, którą obraliśmy jest słuszna;

 

Dotychczas wstydziłam się mówić, że byłam na rekolekcjach, które miały mi pomóc rozwiązać problemy. Teraz widzę, że chcę mówić o tym głośno;

 

Pan Bóg już 10 lat temu wpisał nas do swojego kalendarzyka, kiedy ktoś nam zaproponował wyjazd na weekend. Zwlekaliśmy tyle czasu...Teraz zaczął się nowy etap naszego małżeństwa;

 

Ten czas nauczył mnie pokory. Uświadomiłem sobie, że sam sobie nie poradzę. Są mi potrzebni inni ludzie;

 

Potrzebujemy dalej się spotykać, żeby nie czuć się wariatami;

 

To, co działo się za oknem (silny wiatr, zacinający deszcz, wychodzące słońce) wiernie oddawało moje uczucia, towarzyszące w danej chwili. Po zakończonym weekendzie uczestnicy wyrazili chęć spotykania się w małej grupie.

zaczal sie nowy etap naszego malzenstwa 1

Oprac. Renata i Jarosław Dorociakowie, Małgorzata i Dariusz Królowie