Dialog małżeński i grill rodzinny w Bricket Wood 
W dniu 30 czerwca 2019 r. odbył się kolejny Dialog małżeński, połączony z grillem i degustacją potraw, organizowany przez naszą grupę Spotkania Małżeńskie, wspólnotę wiernych, działającą z powodzeniem od kilku lat przy parafi św. Andrzeja Boboli na Hammersmith w Londynie. Tym razem zostaliśmy zaproszeni do Bricket Wood k. Watford, gdzie mieszkają Marcin i Lucyna wraz pociechami.
Wyjazdowe spotkanie Dialogu Małżeńskiego w zielony plener, było w planach, już od pewnego czasu. Skoro tylko Adam i Olga Biel poinfomowali nas szeroko o tych planach, zaraz przypadło nam to do gustu i obiecywaliśmy sobie z żoną Marią, po tym spotkaniu wiele dobrego. Raz bo to właściwie po sąsiedzku, a dwa że lato doskonale służy takim rodzinnym eskapadom i takim formom aktywności.
Tej niedzieli dopisała nam niezwykle piękna, słoneczna pogoda. Z autobusu jadącego do Saint Albans wysiedliśmy na wysokości Bricket Wood. Przeszliśmy małymi uliczkami tej miejscowości, podziwiając wiele okazałych gatunków drzew i ozdobnych krzewów, których całe bogactwo mogliśmy tu oglądać i fotografować w przydomowych, miniaturowych ogródkach. Cicha i zadbana to okolica, tak że jest na czym oko zawiesić. Gdy byliśmy już właściwie u celu, miły pan sąsiad wskazał nam ukrytą w głębi zieleni posesję. 
Marcin i Lucyna mają b. zgrabny domek i pięknie zadbany i zagospodarowany ogródek. Po przywitaniu, zostaliśmy z miejsca zaproszeni do bogato zastawionego stołu na odkrytej werandzie przed salonem, kosztując łakocie i inne specjały. Przybyliśmy, gdy pierwsi goście byli już od godziny. Po nas byli następni i w krótkim czasie byliśmy niemal w komplecie. 
Na Dialog przybyło b. wiele rodzin z dziećmi. Spotkanie rozpoczęliśmy zatem wspólną agapą z ciastami, sokami, kawą i herbatą, były także owoce. I w tym czasie gdy my gaworzyliśmy o wszystkich ważnych, zajmjących nas sprawach, trzech dzielnych mężczyzn pod wodzą Tomka, uwijało się sprawnie przy kiełbaskach i kurczaku z grilla. Nadto był stos smacznych kanapek który przywieźli Grzegorz i Maja, sałatki, a nawet placaki ziemniaczane, jakby wprost od babuni. Każdy z nas przyniósł coś od siebie, czym chciał się podzielić z resztą wspólnoty. Dzieciaki w tym czasie miały swój plac zabaw, tuż obok w ogrodzie, gdzie korzystały z wielką uciechą z trampoliny, gry w piłkarzyki oraz z wszelkich innych rozrywek na świeżym powietrzu.
Zaraz po wspólnym posiłku i po tych towarzyskich dysputach, rozpoczeliśmy nasz właściwy Dialog Małżeński. Modlitwą do Matki Bożej, do Ducha Świętego oraz tradycyjnie zapaleniem świecy, jednego z symboli naszych spotkań. Tego dnia skupiliśmy się na temacie: ,,Słowa które nas ranią i słowa które nas budują”. Prowadzący, Bartek i Agnieszka Grabas poddali nas na wstępie małej próbie, odczytali streszczenie jakoby jednego dnia z ich życia, niby jakowejś idylly, wprost sielanki życia. My słuchaliśmy tego z otwartymi ustami, wielkimi oczami. Fortel jednakowoż się udał, sądząc po rekacjach wszystkich, skoro tylko dowiedzieliśmy się, że to tylko taka reklama. Z każdym następnym akapitem prowadzący sprowadzali nas na ziemię, celnie wybierając kolejne kamyczyki, które każdy ze słuchających znał doskonale z własnego ogródka. Przy wprawnym oku i w szczerym trudzie, nic nie da się ukryć, a co nie mogłoby być dziś znalezione.
Weszliśmy zatem śmiało w te duchowe zmagania, angażując pamięć, osobiste talenta i życie duchowe. Dzieliliśmy się naszymi odczuciami najpierw ze współmałżonkiem, a następnie pracując w dwóch grupach, wymienialiśmy wspólne doświadczenia z życia małżeńskiego na codzień. Doszukiwalśmy się w sobie owych słów, czy uksztaltowanych postaw, które albo pomagają naszemu współmałżonkowi wzrastać, albo wręcz przeciwnie, takie które go blokują, zamykają, aliści wręcz ranią. A odkrywając w sobie, takie czy inne nasze zachowania, zastanawialiśmy się na gorąco co możemy zmienić, co winniśmy w sobie zmienić na lepsze. W końcu za co chcemy, tą drugą połówkę przeprosić. Nieodmiennie odkrywaliśmy przy tym naszą słabość, bezradność, które obnażone, odarte z naleciałości czasowych, traciły na sile ale i wymagały przemiany.
Czas spotkania przebiegł nam oto b. szybko, chwilami wydawało się iż jeszcze chcielibyśmy o czymś porozmawiać, zachaczyć nowy temat, bo z niektórymi może zbyt i długo nie widzieliśmy się. Było to też zarazem ostatnie spotkanie przedwakacyjne. Życzyliśmy sobie więc dobrego, udanego wypoczyku, nabrania sił na kolejny rok pracy. I rzecz jasna nowych, owocnych spotkań w grupach, zaczynajacych się ponownie od września. 
W tym uroczystym dniu poświęconym czci Apostołów św. Piotra i Pawła niektórzy spieszyli na mszę świętą do polskiej parafii pw. Św. Brata Alberta w Letchworth, którą prowadzi ks. Cezary Komosiński. Raz jeszcze ucząc się z mądrości Kościoła i przypatrując się postawom tych dwóch wielkich filarów Bożego Królestwa na ziemi, wiele można się od nich nauczyć i dziś. Przede wszystkim zawierzenia życia Panu Bogu i poddaniu się łasce Ducha Świętego, która sprawia że moc w słabości się doskonali. To wezwanie do życia wiarą, do odważnego wypłynięcia na głębię, które skierowane wprzód do Świętych Piotra i Pawła, pozostaje aktualne i dla nas na dziś i teraz. Albowiem tylko wtedy gdy realnie porzucimy nasze smutki, przekroczymy schematy, przyzwyczajenia, możemy naprawdę wydać dobre owoce.
Sławomir i Maria Roch
P.S.
Grupa ,,Dialog Małżeński’’ z Londynu zaprasza zarazem wszystkich zainteresowanych do udziału w podstawowych rekolekcjach Spotkań Małżeńskich, które odbędą się na Wyspach w niedługim czasie. O szczegółach będziemy informować! Zgłoszenia przyjmują zwykle Bartłomiej i Agnieszka Grabas. Nasza wspólnota pozostaje pod stałą opieką  ks. dr Marka Reczka i korzysta z wszystkich dobrodziejstw Sanktuarium Matki Bożej Kozielskiej – Zwycięskiej. Dodatkowych informacji można zasięgnąć na stronie: www.spotkaniamalzenskie.pl
Zdjęcie: Tomek i Adam przy grillu! W gościnie u Marcina i Lucyny w Bricket Wood k. Watforda. Spotkania Małżeńskie (SM) z Londynu i okolic zorganizowały 30 czerwca 2019 r. Dialog małżeński w zielonym plenerze.